Z uśmiechem - Cum Risu - CR

W tej zakładce pojawiać się będą mądrości zaszyfrowane humorem. Klucz do ich odczytania otrzymaliśmy z człowieczeństwem i od każdego czytelnika zależy, czy, kiedy i w jakim celu otworzy porponowany skarbiec tekstu i wewnętrznego bogactwa własnej osobowości.

Treści tutaj umieszczane będą pochodzić z opasłego tomu zebranego z wieloletnią pasją przez "reżysera" dzieła - jak siebie określił mój współbrat ze Zgromadzenia Zmartwychwstańców - ks. Kazimierz Wójtowicz CR. Tak uzasadnia tytuł "GLOSARIUM": "Już tytuł tego zbioru sugeruje, że książka nie rości sobie bynajmniej pretensji do odgrywania wielkiej roli. Ot, chce być... podręcznym komentarzem lub prostym wyjaśnieniem tekstu zasadniczego i ważnego, jakim jest Słowo Boże zawarte w Piśmie świętym. Bo glosa taką właśnie miała rolę: dopisana odręcznie między wierszami lub na marginesie tłumaczyła lub też komentowała trudny, niejasny, niezrozumiały albo archaiczny wyraz czy zwrot".

UŚMIECHNIJ SIĘ, BO JEŚLI TO CZYTASZ, TO ŻYJESZ, A ŻYCIU POTRAFISZ - Z ŁASKĄ BOGA - NADAĆ SENS. ZATEM UŚMIECHNIJ SIĘ!!!

 

21. O WRÓŻCE I WRÓŻBACH (253)

Pewna świątobliwa osoba poszła do wróżki, aby poznać swoją przyszłość. Wróżka spojrzała w szklaną kulę i obwieściła:
- Mam dla ciebie dwie wróżby: na dalszą i bliższą przyszłość. Ta pierwsza jest dobra, druga trochę gorsza. Którą chcesz najpierw usłyszeć?
- Może najpierw tę lepszą, dalszą.
- A więc będziesz śpiewać w chórach anielskich.
- Wspaniale, a ta bliższa?
- Jutro pierwsza próba.

- Przyszłość t równanie z wieloma niewiadomymi, którego zatem rozwiązać się nie da (Józef Piłsudski)
- Przyszłość budzi niepokój, ale też ciekawość (Antoni Kępiński)
- Kto chce się troszczyć o przyszłość, musi przyjąć przeszłość z szacunkiem i teraźniejszość z nieufnością (Joseph Joubert)
- Przeszłość nie była stracona, jeśli przyszłość będzie dobra; przeszłość jest warunkiem przyszłości (Bogdan Jański)

20. O ROZMOWIE BLIŹNIĄT (252)

W brzuchu ciężarnej kobiety rozmawiały bliźnięta.
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem.
- Bzdura. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No, nie mam pojęcia, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią...
- To przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział, żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No nie wiem, ale zobaczymy mamę, a ona będzie się o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest?
- Ona przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież gdy jesteśmy cicho, pożesz posłuchać, jak śpiewa, albo poczuć, jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się dopiero później...

- Życie jest większe od legend, bo w życiu jest prawda (kard. Stefan Wyszyński)
- Dzisiejsi ludzie chcieliby pojutrzejsze życie kupić za przedwczorajszą cenę (Tennessee Williams)
- Żyć to działać, to rozlewać po świecie talent, energię, uczucie; pomagać w czasie teraźniejszym pokoleniom przyszłym (Władysław Reymont)
- Wyszedłem szukać Ciebie o świcie i w trwodze
  Nie znajdując myślałem, żem szedł drogą kłamną;
  I spotkałem Cię, kiedym odwrócił się w drodze,
  Bowiem przez całe zycie krok w krok szedłeś za mną.
  Wędrowałem dzień cały pod cienia ciężarem,
  W chłodziem południe minął, by oto u końca
  Płonąć Tobą, o zmierzchu mym, czerwonym żarem,
  Jako wieczorna rzeka o zachodzie słońca (Leopold Staff)

19. O ADAMIE I SAMOTNOŚCI (249)

Któregoś dnia po stworzeniu Adam poczuł sie między zwierzętami w raju bardzo samotny. I gdy tak zaczął w głos użalać się na swój los, przemówił Bóg do niego w te słowa:
- Dobrze, uczynię ci towarzyszkę życia: będzie piękna, mądra i dobra; będzie się o ciebie troszczyć i wiernie stać przy twoim boku.
- O, to brzmi obiecująco - odpowiedział Adam. - A ile to będzie kosztować?
- Rękę i nogę - padła odpowiedź.
- To dosyć dużo, a co otrzymam za żebro? - zapytał po kupiecku mężczyzna.

- Skąpcem jest nie ten, kto nie chce wydawać; skąpcem jest ten, któremu żal wydawać (Alberto Morava)
- Człowiek, który urodził się sknerą, można nauczyć rozrzutności ręki, ale nie serca (Mark Twain)
- Największa ilość pieniędzy nie zatka gardła skąpstwu, ale je tylko rozciągnie; nie ugasi pragnienia, ale je rozpali (św. Augustyn)
- Skąpiec to ktoś, kto umiera dzisiaj z głodu w strachu, że będzie musiał z głodu umrzeć jutro (św. Bernard)

18. O PIĘKNIE UBRANYM NIEBOSZCZYKU (245)

Pewien świątobliwy pielgrzym, zmierzając do Ziemi Świętej, napotkał plemię nomadów, celebrujących właśnie wielki pogrzeb. W centrum obozu na wysokim stosie spoczywało bogato i kolorowo ubrane ciało zmarłego wodza.
- Jakiego wyznania był wasz wódz? - zapytał pielgrzym.
- Niestety, w nic nie wierzył - usłyszał w odpowiedzi.
- To prawdziwa bieda i beznadzieja - odpowiedział świątobliwy mąż - nałożyć tak wspaniały strój i nie mieć dokąd iść.

- Najtrudniejsze chwile przeżywa ateista wtedy, kiedy czuje się wdzięczny, a nie wie komu dziękować (Clive Staples Lewis)
- Jeśli powiedzieli o tobie, że jesteś trupem, będziesz pogrzebany (przysłowie żydowskie)

17. O BOGU I ŚPIEWIE (238)

Uczniowie mieli wiele pytań na temat Boga, a nauczyciel im wciąż powtarzał:
- Bóg jest Nieznany i Niepoznawalny. Każde twierdzenie o Nim, każda odpowiedź na wasze pytanie będzie zniekształceniem Prawdy.
Uczniowie byli zaskoczeni:
- W takim razie dlaczego mówisz o Nim?
- A dlaczego śpiewa ptak? - odpowiedział nauczyciel. - Ptak nie śpiewa dlatego, że ma do przekazania jakieś twierdzenie. Śpiewa, ponieważ jego powinnością jest śpiewanie.

- Bóg nie potrzebuje naszych dzieł, lecz jedynie naszej miłości (św. Teresa z Lisieux)
- Znajomość Boga bez znajomości własnej nędzy rodzi pychę; znajomość własnej nędzy bez znajomości Boga rodzi rozpacz (Blaise Pascal)
- Pięne jest to, co podoba się całkiem bezinteresownie (Immanuel Kant)
- Dawniej było ideałem, żeby obowiązek stał się przyjemnością, dziś przyjemność traktuje się jak obowiązek (Karol Irzykowski)

16. O KRYJÓWCE DLA PANA BOGA (237)

Na Wschodzie chętnie opowiadają o pewnym nauczycielu, który stał się sławny jeszcze za życia. Mówią, że naset sam Pan Bóg kiedyś prosił go o radę:
- Pragnę zabawić się w chowanego z ludźmi. Pytałem juz aniołów, jakie miejsce będzie najpewniejsze, by się dobrze schować. Niektórzy odpowiedzieli mi, że głębiny oceanów. Inni, że szczyt najwyższej góry. Inni jeszcze, że niewidoczna z Ziemi strona Księżyca lub dalekiej gwiazdy. A ty, co Mi radzisz?
Nauczyciel odpowiedział:
- Ukryj się, Panie, w ludzkim sercu; będzie to ostatnie miejsce, o jakim ludzie pomyślą, że Ty się tam ukryłeś.

- Człowieka trzeba mierzyć miasą serca. Sercem! (św. Jan Paweł II)
- Serce to cząstka człowieka
  Które tęskni, kocha i czeka (Adam Mickiewicz)
- Serce nie sługa, nie zna, co to pany,
  Nie da się zakuć przemocą w kajdany (Jan Nepomucen Kamiński)
- Człowiek coodziennie doprowadza swoje włosy do porządku; dlaczego jednak nie serce? (przysłowie chińskie)
- Wielkie umysły rządzą światem; wielkie serca go zbawiają. Wierność ma spokojne serce (William Szekspir)

15. O KRZYŻU NA WIEŻY (233)

Opowiadał biskup Łucka, Marcjan Trofimiak, że kiedy za czasów komunizmu w Barszczowie na Ukrainie pewnego razu wichura strąciła krzyż z wieży kościelnej, to do dojeżdżającego proboszcza zgłosił się najpierw burmistrz z prośbą, aby zechciał ten krzyż znów umieścić na swoim miejscu, bo miasto wygląda teraz jak bez głowy, a potem niejeden raz dzwoniono również z pobliskiego lotniska wojskowego i ponaglano, aby na wieży zamontować w końcu ten krzyż, bo piloci stracili punkt orientacyjny.

- Krzyż wbity na Golgocie tego nie wybawi,
  Kto sam na sercu swoim krzyża nie wystawi (Adam Mickiewicz)
- Ojcze mój! twa łódź
  Wprost na most płynie,
  Maszt uderzy... wróć...
  Lub wszystko zginie...
      Patrz jaki stąd krzyż,
      Krzyż niebezpieczny...
      Maszt niesie się wzwyż,
      Most mu poprzeczny...
      - Synku! trwogi zbądź,
   Znak to zbawienia!
   Płyńmy, bądź co bądź...
   Patrz, jak się zmienia:
   Oto - wszerz i wzwyż
   Wszystko toż samo.
   - Gdzież podział się krzyż?
   - Stał się nam: bramą (Cyprian Kamil Norwid)

14. O ŚWIĘCIE STWORZENIA (230)

Siódmego dnia, kiedy Bóg zakończył stwarzanie świata, postanowił, że zrobi ogólnoświateowe święto stworzenia. Każde świeżo upieczone stworzenie chciało podarować Bogu to, co miało najlepszego. Wiewiórki przyniosły orzechy i migdały, króliki marchew i słodkie korzenie, owce ciepłą i delikatną wełnę, krowy pieniące się i pełne śmietany mleko. Miliardy aniołów ustawiły sie w półkole i zaczęły śpiewać anielskie serenady. Również człowiek czekał zaniepokojony na swoje wejście. Ale co mógł podarować? Stanął na końcu kolejki i nie przestawał się martwić, gdy wszystkie stworzenia przechodziły przed tronem Boga i pozostawiały Mu przyniesione przez siebie dary. Kiedy w kolejce czekało już tylko kilka stworzeń: żółw, ślimak i leniwiec, człowiek wpadł w panikę. W końcu przyszła i na niego kolej. Wtedy człowiek, któremu sie wydawało, że nie może podarować Panu Bogu niczego równie pięknego jak pozostałe stworzenia, wskoczył Mu na kolana, przytulił się do Niego z całych sił i powiedział:
- Kocham Cię, Boże!
Twarz Pana Boga rozjaśniła się, a wszystkie stworzenia zrozumiały, że człowiek podarował Panu Bogu coś, czego żadne z nich nie było Mu w stanie ofiarować.

- Jeżeli idzie o powód, dla którego mamy kochać Boga, najważniejszym jest ten, że On nas pierwej ukochał! (św. Bernard)
- Nie wszyscy mogą pościć, podejmować długie podróże dla chwały Bożej, nie wszyscy moga dawać bogata jałmużnę, ale wszyscy mogą kochać Boga: wystarczy tego chcieć (św. Jan Bosko)
- W ostatniej godzinie zapytają cię o miłość. Naucz się więc kochać tak, jak Bóg chce być kochany, i zostaw swoje własne sposoby (św. Jan od Krzyża)

13. O CODZIENNYM CZYTANIU PISMA ŚWIĘTEGO (229)

Na skraju głębokiego lasu żył sobie pustelnik. Ludzie z daleka i z bliska szukali u niego pociechy i rady. Życie tego człowieka było wypełnione modlitwą i pracą. Pewnego razu odwiedził go młody człowiek. Przedstawił mu swoje trudności, mówiąc:
- Prawie codziennie czytam Pismo Święte. Zgłębiam sens słów, zdań i rozdziałów. Wszystko chciałbym zrozumieć i zapamiętać. To mi sie jednak nie udaje. Czy moje czytanie jest daremne?
Pustelnik słuchał uważnie, a kiedy chłopiec skończył, poprosił go, aby wziął koszyk i przyniósł wody ze strumienia. Chłopiec niechętnie wziął zabłocony kosz. Zrobił to tylko dla niego. Po drodze myślał sobie: "Pustelnik nic nie zrozumiał z moich problemów. Nie dał mi żadnej rady!"
Oczywiście wody w koszu nie przyniósł.
- Idź jeszcze raz! Być może teraz ci się uda - rozkazał pustelnik.
"Chce wypróbować moje posłuszeństwo i pokoję. Dobrze! Niech i tak będzie!" - myślał chłopak. Kiedy wrócił, pustelnik wysłał go trzeci raz, a potem czwarty i piąty. Chłopak sie nie sprzeciwiał, lecz w końcu nie wytrzymał i powiedział:
- Już więcej tam nie pójdę!
- I bardzo dobrze! - powiedział pustelnik. - Popatrz teraz na kosz: jest czysty. Widzisz, podobnie ma się sprawa z codziennym czytaniem Pisma Świętego. Nie potrafisz wszystkiego zatrzymać dla siebie, nie potrafisz wszystkiego zrozumieć. Ale twój codzienny wysiłek nie jest daremny. Nawet nie wiesz, kiedy twoje myśli, twoje uczucia stają się czyste. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, dlaczego tak szlachetnie postępujesz, dlaczego dobrze myślisz i mówisz o innych. A to wszystko zawdzięczasz codziennemu czytaniu Pisma Świętego.

- Mamy 1440 minut, by przeżyć każdy dzień. Jeżeli 15 minut poświęcimy na modlitewne słuchanie słowa Bożego, to zmieni ono następne 1425 minut. Jeżeli spędzimy kilka minut sam na sam z Bogiem, słowem każdego dnia, dzień po dniu, w ciągu nasego życia, odegrają one znaczną rolę w naszej przemianie w Chrystusa (George Martin)
- Nikomu nigdy nie wolno zapominać, że słowo Boże jest lampą dla naszych kroków i światłem na naszej drodze. Gorliwe czytanie Pisma Świętego, któemu towarzyszy modlitwa, umożliwia tę intymna rozmowę, w której przez czytanie - człowiek słyszy mówiącego Boga, a przez modlitwę - odpowiada z ufną otwartością serca (Benedykt XVI)

12. O UPODOBNIENIU SIĘ (228)

Pewien misjonarz, podróżując bardzo szybkim japońskim pociągiem, wypełniał czas modlitwą z brewiarza. W pewnym momencie wyleciał z niego obrazek Matki Bożej i upadł na podłogę. Siedzące obok misjonarza dziecko schyliło się i podniosło go. Zanim zwróciło mu obrazek, tak jak wszystkie ciekawe dzieci, przyjrzało się mu.
- Kto to jest ta piękna pani? - zapytało misjonarza.
- To... moja mama - odpowiedział po chwili wahania kapłan.
Chłopiec przyjrzał się mu, a potem znów spojrzał na obrazek.
- Wcale nie jesteś do niej podobny - powiedział.
Misjonarz uśmiechnął się:
- To prawda, ale muszę ci powiedzieć, że przez całe życie robię wszystko, aby sie do niej upodobnić choćby odrobinę.

- Wówczas, kiedy kielichy kapłanów były jeszcze z drewna, to ich serca były ze złota (św. Bernard z Clairvaux)
- Kapłan jest człowiekiem żyjącym samotnie po to, aby inni nie byli samotni (Jan Paweł II)

11. O PRZEDSZKOLAKACH I PILOCIE (225)

W czasach komunistycznego reżimu w jednym z dużych nowoczesnych przedszkoli próbowano małym dzieciom zaszczepić ateizm. Najpierw pozdejmowano krzyże ze ścian, później zabroniono dzieciom nosić na szyi łańcuszki z medaliniem lub krzyżykiem. Następnie wprowadzono zarządzenie, aby wszystkie dzieci na oamięć nauczyły się życiorysu Lenina. Ostatnim etapem było oddziaływanie przez przykład. I tak na spotkanie z dziećmi zaproszono pilota wojskowego, który przyszedł ubrany w skafander lotniczy. Przywiózł też ze sobą mały model samolotu. Długo opowiadał o swoich przeżyciach i niezwykłych podniebnych przygodach. Dzieci były zasłuchane i wpatrzone w niebo jak w obrazek. Pilot w pewnym momencie przeszedł do sedna sprawy i zapytał:
- Dzieci, które  was wierzy w Pana Boga?
Wszystkie dzieci podniosły ręce.
- A gdzie jest Pan Bóg?
dzieci odpowiedziały chórem, że Pan Bóg jest w niebie. Zrobiło się cicho. Pilot się zamyślił, a następnie z wielką pewnością siebie rzekł:
- Ależ, drogie dzieci, słuchajcie, ja tyle razy latałem po niebie i Pana Boga nie widziałem.
Wtedy zerwała się dziewczynka, która siedzała w pierwszym rzędzie, i na cały głos zawołała:
- To nie daj Boże, żeby pan spadł, bo wtedy by pan Pana Boga zaraz zobaczył.
Wszystkie dzieci ryknęły śmiechem, aż pilotowi mały samolocik wyleciał z ręki. Prelekcja była skończona. Odniosła skutek odwrotny do zamierzonego. Smutny pilot wrócił do domu. Następnego dnia poszedł do pracy. Siadając za sterem bojowego samolotu, wyjął z kieszeni maleńki krzyżyk i zatknął go za zegarem kompasu. Kiedy wieczorem wrócił do domu, powiedział zdziwionej żonie:
- Wiesz, ten krzyżyk, co go kiedyś powiesiłem w łazience, zabrałem dzisiaj rano do swojego samolotu.
Żona długo nie mogła zasnąć, a rano przy śniadaniu zapytała męża, co się stało.
- Wczoraj w przedszkolu zobaczyłem Boga - odpowiedział.

- W domu pełnym dzieci diabeł traci moc (przysłowie kurdystańskie)
- Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka (Jan Paweł II)
- Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba (AlgernonCharles Swinburne)
- Dziecko patrzy na dorosłych w górę, wskutek czego ich obraz jest wyolbrzymiony (Antoni Kępiński)
- W chwili, w której umiera w nas dziecko, zaczyna się starość (François Mauriac)

10. O ŚLADACH PANA BOGA (212)

Pewien francuski uczony prowadził na pustyni badania naukowe. Za przewodnika wziął Araba. O zachodzie słońca Arab rozłożył swój dywanik i odprawił przepisane modły.
- Co ty robisz? - zapytał naukowiec.
- Modlę się - padła odpowiedź.
- Do kogo?
- Do Boga.
- Widziałeś go kiedyś, dotknąłeś, czułeś? - uczony atakował frontalnie.
- Nie - odpowiedział po prostu Arab.
- No toś wariat - podsumował pewny siebie Francuz.
Następnego poranka uczony, wyszedłszy z namiotu, zauważył:
- Dziś w nocy był tutaj wielbłąd.
Wtedy zaświeciły się oczy tubylca:
- A widział go pan, dotykał albo czuł?
- Nie - odrzekł człowiek nauki.
- To jest pan jakimś dziwnym naukowcem - stwierdził spokojnie Arab.
- Ale przecież wokoło namiotu widać ślady na piasku - bronił się uczony.
Akurat wzeszło słońce w całej swej krasie. Arab wskazał w tym kierunku i powiedział:
- Niech pan popatrzy, to są ślady Boga!

- Jedyną rzeczą, która nie jest stratą czasu, jest poszukiwanie Boga, nawet jeżeli On jest nieosiągalny (św. Bernard z Clairvaux)
- Ta jedna licha drzewina -
  Nie trzeba dębów tysięcy! -
  Z szeptem się ku mnie przegina:
  "Jest Bóg i czegóż ci więcej?!" (Jan Kasprowicz)
- Bóg daje i nie przypomina o tym ciągle; świat daje i nieustannie nam to wypomina (przysłowie nigeryjskie)

9. O MIEJSCU, GDZIE ZIEMIA STYKA SIĘ Z NIEBEM (203)

Stara legenda opowiada o dwóch mnichach, którzy wyczytawszy w księgach, że na końcu świata jest takie miejsce, gdzie ziemia styka sie z niebiem, postanowili wyruszyć na jego poszukiwanie. Przysięgli sobie, że nie wrócą, dopóki nie znajdą tego niezwykłego zakątka.
Przewędrowali szmat drogi, przeżyli niezliczone niebezpieczeństwa, niejednego musieli się wyrzekać, niejedną pokusę odeprzeć. Ale wiedzieli: nie mogą zawrócić, tam, u celu, czeka na nich Bóg. Wystarczy tylko zapukać i wejść - tak napisano w starych foliałach.
W końcu po wielu latach o zmroku znaleźli - wydawało się - to, czego szukali: drzwi do nieba, furtkę do Boga. Zapukali. Lęk ściskał im gardła. nacisnęli delikatnie klamkę i z bijącym sercem weszli do środka.
Oniemieli - to był przecież ich klasztor, ich własna cela. Ponoć wówczas zrozumieli, że miejsce, gdzie ziemia styka się z niebem, znaduje się tutaj, na ziemi, na tej połaci, którą nam Bóg przydzielił.

- Kto szuka Cię, już znalazł Ciebie;
  Już Cię ma, komu Ciebie trzeba;
  Kto tęskni w niebo Twe, jest w niebie;
  Kto głodny go, je z Twego chleba (Leopold Staff)
- Żadna granica nie kusi tak do szmuglowania, jak granica wieku (Dag Hammarskjöld)
- Gdzie Bóg nas posiał, tam mamy kwitnąć (F. Pastorelli)

8. O DŁUGICH ŁYŻKACH (195)

Pewien rabin bardzo prosił Pana Boga, aby mógł kiedyś zobaczyć na własne oczy niebo i piekło. Bóg przychylił się do prośby, podpisał przepustkę, a na przewodnika wyznaczył proroka Eliasza.
Eliasz zaprowadził rabina najpierw do wielkiego pomieszczenia, gdzie w środku na ogniu stał duży kocioł z jakąś wyborną potrawą. Wokoło siedzieli ludzie z długimi łyżkami i czerpali z kotła. Wyglądali jednak strasznie żałośnie: wychudzeni, bladzi i smutni. Atmosfera też była grobowa i mroźna. Łyżki bowiem miały tak długie trzonki, że tego wspaniałego jedzenia nie sposób było donieść do ust.
Na zewnątrz prorok wyjaśnił, że to było piekło. Potem zaprowadził rabina do drugiego pomieszczenia, które wyglądało tak samo jak poprzednie: w środku stał kocioł z jedzeniem, wkoło siedzieli ludzie z długimi łyżkami. Tylko że ci byli dobrze odżywieni, zdrowi, radośni i szczęśliwi. Nie karmili bowiem siebie, lecz wykorzystując długie łyżki, podawali jedzenie jeden drugiemu. To miejsce było niebem.

- Jak daleko sięgam pamięcią, zawsze chciałem być w niebie.
  Żyłem tutaj wiedząc, że jestem tu tylko tymczasem.
  Że kiedyś będzie mi dane wrócić do mojej niebiańskiej ojczyzny (Czesław Miłosz).
- Piekło, to przywilej specjalny, zastrzeżony dla tych, którzy go bardzo żądali (Albert Camus)

7. O BOGACTWIE (194)

Na wiadomość o śmierci wspólnego bogatego przyjaciela jakiś człowiek zapytał drugiego:
- Ile zostawił?
- Wszystko - usłyszał w odpowiedzi.

- Kto nie ma Boga, nic nie ma; kto Boga posiada - wszystko posiada (św. Augustyn)
- Człowiek naprawdę posiada tylko to, co jest w nim (Oscar Wilde)
- Bogactwo człowieka mierzy się rzeczami, z których on spokojnym sercem rezygnuje (John Steinbeck)

6. O CZYSTYCH RĘKACH (188)

Na Boskim sądzie zjawia się pewien człowiek i wyznaje dobrodusznie:
- Oto, Panie, zachowywałem wszystkie Twoje prawa, nie uczyniłem nic złego, żadnej niesprawiedliwości i żadnego przestępstwa. Panie, moje ręce są czyste.
- To prawda - odpowiedział Najwyższy Sędzia - tylko, niestety, są puste.

- Doskonałość, to norma niebios, tylko pragnienie doskonałości to norma człowieka (Johann Wolfgang Goethe)
- Żaden kaktus nie ma tak gęstych kolców, aby nie było miejsca choć dla jednego kwiatu (Wincenz Etath)
- Problemem naszych czasów nie jest bomba atomowa, lecz człowiecze serce (Albert Einstein)
- W słowach tylko chęć widzim, w działaniu potęgę;
  Trudniej dzień dobrze przeżyć niż napisać księgę (Adam Mickiewicz)
- Zasługi i narzeczone szybko się starzeją (przysłowie hinduskie)

5. O BOGACZU I UCZCIE NIEBIAŃSKIEJ (182)

Pewien bogacz umarł nagle i, ku swojemu zadowoleniu, obudził sie w raju. Suto zastawiony stół wyglądał obiecująco i cieszył nie tylko oko. Nic dziwnego, że nasz gość zainteresował się warunkami uczestnictwa w tej niebiańskiej uczcie.
- To wszystko kosztuje niewiele: jedną rupię - odpowiedział jakiś anioł ze służby.
Ucieszył się z tego bogacz, miał bowiem jeszcze w oczach swoje nieprzebrane ziemskie dobra.
Kiedy jednak chciał wręczyć należność, powiedziano mu z politowaniem:
- Niewiele się nauczyłeś na ziemi. U nas ważne są tylko te pieniądze, które podarowałeś.
Wtedy posmutniał bogacz, gdyż w jednej chwili stał się biedny jak mysz kościelna: uprzytomnił sobie, że nigdy nic nikomu nie ofiarował.

- Kto upił się winem, otrzeźwieje, ale kto upił się bogactwem, trzeźwy nie będzie nigdy (przysłowie afrykańskie)
- Bogaty jest ten, kto ma; bogatszy - ten, kto mało potrzebuje; a najbogatszy - kto wiele daje (Gerhard Tersteegen)

4. O PANU BOGU W SKÓRZE: (176)

Czteroletnia Ania bała się panicznie nocnych ciemności w swoim pokoju. Dlatego każdego wieczoru przed pójściem do łóżeczka mama zapewniała dziecko, że Pan Bóg jest przy niej i pilnuje jej jak oka w głowie.
Pewnego wieczoru, gdy matka już zapadła w pierwszy sen, poczuła delikatne muśnięcie na twarzy.
- Mamo - usłyszała szept dziecka - ja wiem, że w moim pokoju jest Pan Bóg, ale ja potrzebuję też czegoś, co ma na sobie skórę!

- Niebo jest u stóp matki (przysłowie perskie)
- Matka nigdy nie odchodzi od kołyski ani od Kalwarii, ani od grobu swojego dziecka (kard. Stefan Wyszyński)
- Ramię matki jest najdłuższe: mogę na nim oprzeć całe moje życie (Jadwiga Tyrankiewicz)
- Być dzieckiem Bożym znaczy: iść za ręką Bożą, wypełniać wolę Bożą, a wszystkie troski i nadzieje złożyć w Boże dłonie (św. Edyta Stein)

3. DEKALOG POSTĘPOWANIA w codzienności (św. Jan XXIII): (172)

TYLKO DZISIAJ:

  1. Postaram się wyłącznie żyć dniem dzisiejszym nie chcąc rozwiązać za jednym zamachem wszystkich problemów mojego życia
  2. Maksymalnie zatroszczę się o moją postawę – być uprzejmym, nikogo nie krytykować ani tego nie pragnąć, nie uczyć karności nikogo poza samym sobą
  3. Będę szczęśliwy w przekonaniu, że zostałem stworzony, aby być szczęśliwym, i t nie tylko w przyszłym świecie, ale również teraz
  4. Przystosuję się do okoliczności i nie będę się domagał, by to one przystosowały się do moich planów
  5. Przeznaczę przynajmniej 10 minut na dobrą lekturę, pamiętając, że jak pokarm jest potrzebny do życia ciała, tak dobra lektura potrzebna jest do życia duszy
  6. Uczynię przynajmniej coś dobrego i nikomu o tym nie powiem
  7. Uczynię przynajmniej jedną z tych rzeczy, których czynić nie lubię, a jeśli moje zmysły czułyby się pokrzywdzone, postaram się, by nikt się o tym nie dowiedział
  8. Sporządzę szczegółowy plan dnia. Może nawet nie wypełnię go dokładnie, ale go zredaguję. Będę się strzegł dwóch nieszczęść: pośpiechu i niezdecydowania.
  9. Będę wierzył niestrudzenie, nawet gdyby okoliczności mówiły co innego, że dobra Opatrzność Boża opiekuje się mną tak, jakby nikogo innego na świecie nie było.
  10. Nie będę się lękał. Szczególnie zaś nie ulęknę się radować pięknem i wierzyć  dobroć

- Każdy człowiek ma jakieś dobre strony. Trzeba tylko przekartkować złe (Ernst Junger)
- Geniuszem nie każdy może zostać, droga za to do świętości przed wszystkimi stoi otworem (św. Maksymilian Kolbe)
- Przyznanie się do błędu jest już połową poprawy (Bogdan Jański)
- Nie istnieją ludzie bez szans. To jedynie wymysł naszej złej woli (ks. Luigi Ciotti)

2. O CZTERECH RZECZACH PRZYNOSZĄCYCH POKÓJ (110)

W poczytnej książeczce O naśladowaniu Chrystusa (Ks. III, rozdz. XXIII) znajdujemy cztery zwięzłe rady, które mają pomóc w osiągnięciu wielkiego pokoju i prawdziwej wolności:

  1. Staraj się spełnić raczej cudzą wolę niż swoją
  2. Chciej zawsze mieć raczej mniej niż więcej
  3. Szukaj zawsze miejsca ostatniego i ustępuj wszystkim
  4. Chciej zawsze i módl się o to, aby całkowicie wypełniła się w tobie wola Boża

- Groby żołnierzy są najlepszymi kazaniami o pokoju (Albert Schweitzer)
- Prawdziwa wolność – to być posłusznym Bogu (Seneka)
- Wolność jest władzą, jaką mamy nad samym sobą (Hugo Grotius)
- Nie ma drogi do pokoju; pokój jest drogą (Martin Luther King)
- Dasz pokój, masz pokój (przysłowie polskie)

1. O GRAMATYCE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ (134)

Uczono nas w szkole gramatyki: że pierwsza osoba to „ja”, druga – „ty”, trzecia – „on”.
W chrześcijańskiej gramatyce jest porządek odwrotny: pierwsza osoba to „ON” (Bóg), druga – „ty” (bliźni), a „ja” znajduje się dopiero na ostatnim miejscu.

- Bez dojścia do własnego „ja” nie można znaleźć dostępu do drugiego człowieka (Anne Marrow Lindbergh)
- Życie jest dotknięciem Boga. Na tę chwilę budzimy się do istnienia, aby o chwili oddać swoje istnienie, któreśmy otrzymali (Anna Kamieńska)